dziennik spraw około-rowerowychblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl button 2015 stats bikestats.pl button 2014 stats bikestats.pl button 2013 stats bikestats.pl button 2012 stats bikestats.pl button 2011 stats bikestats.pl button 2010 stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adas172002.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:42.12 km (w terenie 25.99 km; 61.70%)
Czas w ruchu:05:22
Średnia prędkość:7.85 km/h
Suma podjazdów:501 m
Suma kalorii:2434 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:14.04 km i 1h 47m
Więcej statystyk

pętla w rozmiarze L

Niedziela, 28 lutego 2010 | dodano:28.02.2010
Km:30.13Km teren:14.00 Czas:03:04km/h:9.82
Pr. maks.:0.00Temperatura:4.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1423kcalPodjazdy:320mRower:
Pogoda sprzyja i zachęca, więc dziś trochę większa pętla wokół domu. Śnieg topi się w oczach, miejsce na czarnym szlaku w którym wczoraj robiłem zdjęcia dziś totalnie nieprzejezdne - błoto takie że koło wpada po obręcz. Ale w innych miejscach, np. na dojeździe do Słowackiego - śnieg który nie daje się przejechać. Także rower był wyprowadzany na spacer :-)

Słońce robi swoje © adas


wrota do Lasow Oliwskich © adas


kółko po okolicy

Sobota, 27 lutego 2010 | dodano:27.02.2010
Km:10.23Km teren:10.23 Czas:01:52km/h:5.48
Pr. maks.:0.00Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 813kcalPodjazdy:145mRower:
Śnieg się topi, ale trasa z Potokowej jest jeszcze nieprzejezdna (co widać na wykresie szybkość - prowadziłem rower).



w stronę Kiełpinka © adas

w stronę Matarni © adas


W Matemblewie stoi jeszcze śnieżny fort - do następnego weekendu pewnie zniknie. I wcale mi go nie żal…

fort Skalmar © adas

początek końca (tej zimy)

Wtorek, 23 lutego 2010 | dodano:23.02.2010
Km:1.76Km teren:1.76 Czas:00:26km/h:4.06
Pr. maks.:0.00Temperatura:0.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 198kcalPodjazdy: 36mRower:
nasyp na poligonie w Kiełpinku © adas


Zima nadal trzyma, ale widać że jest już kwestią czasu kiedy odpuści. Śnieg jest ubity i mokry, w miejscach udeptanych jedzie się jak na kocich łbach. Trzeba się trzymać ścieżek, bo poza nimi koła zapadają się w śnieg, który jest gęsty i natychmiast wyhamowuje rower. Może się to skończyć OTB :-)



Dla mnie skończyło się upadkiem na zakręcie przed samym domem. Woda wytopiona z zasp na wieczór ścięła się w cieniutki lód, na którym obróciło mi tylne koło o 180 stopnii. Próbowałem łapać równowagę nogą, ale ta także straciła przyczepność i efektownie rymsnąłem na glebę :-) Na szczęście nic się nie stało.

kategorie bloga

Moje rowery

Nie mam rowerów...

szukaj

archiwum