Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2010
Dystans całkowity: | 351.98 km (w terenie 105.10 km; 29.86%) |
Czas w ruchu: | 20:21 |
Średnia prędkość: | 17.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.65 km/h |
Suma podjazdów: | 1003 m |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 44.00 km i 2h 32m |
Więcej statystyk |
pętla z Michałem
Niedziela, 31 października 2010 | dodano:31.10.2010
Km: | 58.29 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 02:52 | km/h: | 20.33 |
Pr. maks.: | 48.65 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 314m | Rower: |
W ten piękny niedzielny poranek umówiłem się z Sirmichem na wycieczkę. Michał zaplanował trasę w szczegółach, i co jest u mnie raczej wyjątkiem - przejechaliśmy ją dokładnie wg planu i w wyznaczonym czasie. Michał ciągnął do przodu, dzięki niemu ten wyjazd przejechałem w nadspodziewanie szybkim tempie, średnia ponad 20 km/h! Czasami - głównie podjazdy na asfaltach - zostawałem z tyłu, widać że codzienne dojazdy do pracy (tak dojeżdża Michał) to dobry trening. A może (łudzę się że to możliwe wytłumaczenie, he…) moja słabsza predyspozycja to efekt prawie dwutygodniowej przerwy od ostatniej wycieczki.
Pogoda początkowo wietrzna, około południa zmieniła się w idealną na rower. Lekki wiaterek nie był jednak w stanie rozpędzić porannych mgieł, Słońce rano też już za słabo świeci. Muszę przemyśleć mój ubiór na taką pogodę, było mi stanowczo za gorąco a jednocześnie zimno w stopy.
Ślad z gps nie uwzględnia dojazdu na miejsce spotkania, do statystyk podaję dane z nowego licznika w nowym rowerze :-)
Pogoda początkowo wietrzna, około południa zmieniła się w idealną na rower. Lekki wiaterek nie był jednak w stanie rozpędzić porannych mgieł, Słońce rano też już za słabo świeci. Muszę przemyśleć mój ubiór na taką pogodę, było mi stanowczo za gorąco a jednocześnie zimno w stopy.
Ślad z gps nie uwzględnia dojazdu na miejsce spotkania, do statystyk podaję dane z nowego licznika w nowym rowerze :-)
do apteki
Sobota, 30 października 2010 | dodano:30.10.2010
Km: | 42.20 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 02:22 | km/h: | 17.83 |
Pr. maks.: | 32.40 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Po prawie dwóch tygodniach dziś wyjazd komunikacyjny. Chciałem tak zaplanować trasę aby połączyć przyjemne z pożytecznym, ale nie do końca mi się udało. W planie miałem w pierwszej kolejności piekarnię na rogu Łostowickiej i Kartuskiej, ale świeże powietrze i rower tak mnie oszołomiły :-) że sam nie wiem dlaczego skierowałem się w zupełnie drugą stronę - Nowiec. Zapora na zbiorniku retencyjnym nadal w rozsypce. Woda przelewa się przez szczerbę w tymczasowym szalunku ze stalowych elementów. Tutaj przypomniałem sobie o pierwotnym celu wyjazdu i skierowałem się wprost do piekarni - na Słowackiego. A już chciałem podjeżdzać na Złotą Karczmę przez Matemblewo :-)
Dalej już ścieżkami rowerowymi do Oliwy, w prawo na Piastowską i znowu w prawo na Chłopską. Przez aptekę na Obrońców Wybrzeża do Parku Reagana i dalej w stronę mola. Na molo MOSiR postawił taki ekranik, który wyświetla prognozę pogody, tylko nie wiem czemu po angielsku. Dalej w stronę centrum, przez Nowy Port i ścieżkę na Marynarki Polskiej, gdzie rzuciłem okiem na postępy przy konstrukcji stadionu. Całość stanowi charakterystyczny element architektury w tej okolicy, to dobrze bo wcześniej był nim biurowiec PKO BP.
Przez chodniki wzdłuż płotów Stoczni Gdańskiej dotarłem do centrum, gdzie w rowerowym na Św. Ducha zamówiłem sobie koszyk na bidon i przedni błotnik. A propos, mają tam największy wybór błotników SKS jaki widziałem w Gdańsku. W drodze do domu postanowiłem zmierzyć się z podjazdem na Cienistej, ale poprzestałem na Stoczniowców :-) Dalej już najkrótszą trasą do domu, przez ścieżkę wzdłuż Witosa, Warszawską, Cedrową (w budowie) i dawny poligon. Wyszło ponad 40km!
Dalej już ścieżkami rowerowymi do Oliwy, w prawo na Piastowską i znowu w prawo na Chłopską. Przez aptekę na Obrońców Wybrzeża do Parku Reagana i dalej w stronę mola. Na molo MOSiR postawił taki ekranik, który wyświetla prognozę pogody, tylko nie wiem czemu po angielsku. Dalej w stronę centrum, przez Nowy Port i ścieżkę na Marynarki Polskiej, gdzie rzuciłem okiem na postępy przy konstrukcji stadionu. Całość stanowi charakterystyczny element architektury w tej okolicy, to dobrze bo wcześniej był nim biurowiec PKO BP.
Przez chodniki wzdłuż płotów Stoczni Gdańskiej dotarłem do centrum, gdzie w rowerowym na Św. Ducha zamówiłem sobie koszyk na bidon i przedni błotnik. A propos, mają tam największy wybór błotników SKS jaki widziałem w Gdańsku. W drodze do domu postanowiłem zmierzyć się z podjazdem na Cienistej, ale poprzestałem na Stoczniowców :-) Dalej już najkrótszą trasą do domu, przez ścieżkę wzdłuż Witosa, Warszawską, Cedrową (w budowie) i dawny poligon. Wyszło ponad 40km!
pętla Malbork - Tczew - Gniew - Malbork
Niedziela, 17 października 2010 | dodano:13.10.2010
Km: | 94.60 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 05:12 | km/h: | 18.19 |
Pr. maks.: | 37.90 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 212m | Rower: |
Żal było nie wykorzystać na maksa ostatnich dni z dobrą pogodą i pokręcić. Razem z kolegą z pracy umówiliśmy się na pętlę po Żuławach i Kociewiu. Myślałem że pęknie 100., ale nic z tego. Może było ponad 100 km, ale GPS zawsze trochę zaniża wyniki a nikt z nas dwóch nie miał licznika.
Trasa głównie po mało uczęszczanych asfaltach, trochę szutrów, była też ścieżka rowerowa w budowie. Do czasu jazdy nie doliczam pół godziny na obiad w Gniewie i czekania na prom.
IMG_3130 by adas172002, on Flickr
Tu byłem by adas172002, on Flickr
Andrzej by adas172002, on Flickr
prom na Wiśle w Gniewie by adas172002, on Flickr
śluza w Białej Górze by adas172002, on Flickr
do apteki
Sobota, 16 października 2010 | dodano:16.10.2010
Km: | 33.45 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 02:06 | km/h: | 15.93 |
Pr. maks.: | 45.10 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dziś chciałem po zrobieniu zakupów we Wrzeszczu przejechać się do Wisłoujścia, ale nie wyszło. Źle się ubrałem i po drodze do Śródmieścia szwy w bieliźnie zaczęły mi się wpijać w 4 litery. A że jutro chcę pyknąć 100km, stwierdziłem że nie będę się męczyć.
Sklep Baltrade pracuje już tylko od poniedziałku do piątku.
Sklep Baltrade pracuje już tylko od poniedziałku do piątku.
objazd sklepów
Piątek, 15 października 2010 | dodano:15.10.2010
Km: | 33.57 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 17.67 |
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dziś szukałem błotników do nowego roweru. Za namową Lusziego szukałem zestawu Hammer od mało znanego (przynajmniej dla mnie) polskiego producenta Simpla. U Bugi już ich nie prowadzą - w zamian proponują całkiem niezłe błotniki Gianta, 42 zł/ szt - znaczy się komplet za 84 zł. Tworzywo jest faktycznie elastyczne, błotnik tylny ma dwa przeguby, które na pewno pozwalają go dobrze dopasować do koła.
Następny sklep na trasie - rowerowy przy bazylice we Wrzeszczu - już zamknięty. Przy dworcu PKP we Wrzeszczu mają Hammery, ale tylko w czarnym kolorze i w wykonaniu bez szybkozłączki SPEEDStrap, jak ją fajnie nazwali.
Wysepka do 1 marca kończy pracę o 18:00 - zapadli w sen zimowy :-) Ostatni na trasie Decathlon - mają w nim jakieś własne marki, BTwin oraz jeden zestaw SKS: mudmax. Byłem w tym markecie po raz kolejny i znowu jestem trochę rozczarowany: jak na taką wielką powierzchnię wybór towaru jest mały.
Do jutra chcę podjąć decyzję: który zestaw wybrać? Może macie jakieś inne sugestie?
Następny sklep na trasie - rowerowy przy bazylice we Wrzeszczu - już zamknięty. Przy dworcu PKP we Wrzeszczu mają Hammery, ale tylko w czarnym kolorze i w wykonaniu bez szybkozłączki SPEEDStrap, jak ją fajnie nazwali.
Wysepka do 1 marca kończy pracę o 18:00 - zapadli w sen zimowy :-) Ostatni na trasie Decathlon - mają w nim jakieś własne marki, BTwin oraz jeden zestaw SKS: mudmax. Byłem w tym markecie po raz kolejny i znowu jestem trochę rozczarowany: jak na taką wielką powierzchnię wybór towaru jest mały.
Do jutra chcę podjąć decyzję: który zestaw wybrać? Może macie jakieś inne sugestie?
na zakupy
Sobota, 9 października 2010 | dodano:09.10.2010
Km: | 27.77 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:32 | km/h: | 18.11 |
Pr. maks.: | 40.80 | Temperatura: | 10.4 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Po całym tygodniu przerwy w jeździe rowerem, pojechałem do Wrzeszcza na zakupy. Cały plecak leków z apteki na Obrońców Wybrzeża, a dodatkowo waga łazienkowa którą zwróciłem w Galerii Bałtyckiej dały się moim plecom we znaki. Waga miała szklany blat. W drodze powrotnej sprawdziłem czy w lidlu są nadal pawełki w promocji 0,79 za batonik :-)
Mam nadzieję że tak dobra pogoda utrzyma się jak najdłużej. Na słoneczku było bardzo przyjemnie, w cieniu już daje się odczuć wyraźną różnicę - jesień. Ale zawsze można się pocieszyć że idzie wiosna.
Mam nadzieję że tak dobra pogoda utrzyma się jak najdłużej. Na słoneczku było bardzo przyjemnie, w cieniu już daje się odczuć wyraźną różnicę - jesień. Ale zawsze można się pocieszyć że idzie wiosna.
wycieczka kulinarna do Wyczechowa
Niedziela, 3 października 2010 | dodano:03.10.2010
Km: | 42.00 | Km teren: | 37.00 | Czas: | 03:06 | km/h: | 13.55 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 477m | Rower: |
Wycieczka miała się zakończyć pierogami w Wyczechowie, ale w niedzielę jest tam taki tłok że szkoda gadać. Pogoda dopisała, po południu na otwartych przestrzeniach dokuczał trochę silny wiatr. Trasa tylko z jedną stronę - na powrót umówiłem się z moim wozem technicznym, który też przyjechał na pierogi do Gościńca dla przyjaciół.
po TPK
Sobota, 2 października 2010 | dodano:02.10.2010
Km: | 20.10 | Km teren: | 20.10 | Czas: | 01:17 | km/h: | 15.66 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Mały wypad po TPK, stałą trasą. Próbowałem wydostać się przez niebieski szlak pod obwodnicą, ale budowa węzła Karczemki trwa nawet w sobotę rano. Zawróciłem i przez Matemblewo pojechałem Szwedzką Groblą do Bytowskiej, zawróciłem do Doliny Radości. Trwają tam jakieś prace przy układaniu kabli i cześć Bytowskiej jest zagrodzona. Chwila odpoczynku i wygrzewania się na słoneczku, i powrót przez Matemblewo.