Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2010
Dystans całkowity: | 126.64 km (w terenie 42.00 km; 33.16%) |
Czas w ruchu: | 07:42 |
Średnia prędkość: | 16.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.60 km/h |
Suma podjazdów: | 377 m |
Suma kalorii: | 1235 kcal |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 18.09 km i 1h 06m |
Więcej statystyk |
spacer z rowerem
Niedziela, 28 listopada 2010 | dodano:28.11.2010
Km: | 7.87 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 00:51 | km/h: | 9.26 |
Pr. maks.: | 35.70 | Temperatura: | -1.9 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dziś spadło więcej śniegu. Na tyle dużo, że w ciągu dnia nie rozpuścił się. Po 11. wziąłem anlena aby pojechać na Morenę. Wczoraj próbowałem ustawić naciąg przerzutki tylnej aby choć trochę zmniejszyć częstotliwość ślizgania się łańcucha po kasecie, ale zaraz po pierwszych metrach jazdy przekonałem się że nic z tego nie wyszło. Na poligonie śnieg przykrył zmrożoną ziemię, a że przykrył też dziury - jazda była nieprzyjemna. Po paru poślizgach i glebach dałem za wygraną, i aż do pętli autobusowej na końcu Myśliwskiej prowadziłem rower. Na Myśliwskiej odwilż - mokro i błotniście. Podsumowując - nie cierpię zimy. Czy ten śnieg musiał spać już pod koniec listopada? Mam nadzieję że jeszcze się ociepli, najlepiej gdy wymienię kasetę i łańcuch
.
.
do serwisu
Piątek, 26 listopada 2010 | dodano:26.11.2010
Km: | 13.86 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 00:52 | km/h: | 15.99 |
Pr. maks.: | 41.20 | Temperatura: | 1.3 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wziąłem dziś urlop aby pozałatwiać kilka spraw. Rowerem, ma się rozumieć. Przed południem wyjechałem w stronę Głównego Miasta kierując się przez poligon na Jasień, przez rozkopaną Cedrową na Chełm i dalej ścieżką w dół do centrum. Na Cedrowej budowa drogi zamarła, pozostawiając gęste, zaklejające wszystko błoto po kostki. A na starcie miałem umyty rower :-) Na szczęście w BIGu mają myjkę ciśnieniową i jak ich poprosiłem, to umyli mi rower. Pod koniec jazdy zza chmur wyszło Słońce. Nie pamiętam już kiedy ostatnio je widziałem, to była doskonała poprawa samopoczucia.
pętla po TPK
Niedziela, 21 listopada 2010 | dodano:21.11.2010
Km: | 23.65 | Km teren: | 18.00 | Czas: | 01:28 | km/h: | 16.12 |
Pr. maks.: | 34.40 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 827kcal | Podjazdy: | 267m | Rower: |
Trochę się przestraszyłem wczorajszej zadyszki i odpuściłem pętlę Kiezmark - Sobieszewo z Dominikiem i Marcinem. Niemniej mała pętla po TPK była :-) Na Szwedzkiej Grobli w jednym miejscu trochę zniszczona droga przez ciężki sprzęt - zaczęły się jesienne wycinki drzew. Poza tym jednym miejscem jeździ się całkiem fajnie, nie ma błota i stojącej wody, przynajmniej na głównych ścieżkach. Gorzej już było w okolicach węzła Karczemki - wróciłem do domu w ubłoconych butach i spodniach.
http://runkeeper.com/user/adas/activity/20316352
http://runkeeper.com/user/adas/activity/20316352
z serwisu
Sobota, 20 listopada 2010 | dodano:20.11.2010
Km: | 12.72 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 16.59 |
Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | 5.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Prognoza na dziś nie wyglądała optymistycznie - zapowiadała się deszczowa sobota, podobnie jak piątek. Ale o poranku było jeszcze sucho, więc postanowiłem skorzystać z okazji i zabrać rower na przejażdzkę autem :-) Auto zostało w serwisie a ja wróciłem rowerem do domu. Przejechany dystans był trochę większy niż podany, gdy pakowałem rower zdemontowałem przednie koło. Z powrotem założyłem je prawidłowo względem kierunku rotacji opony, ale już niedobrze dla działania licznika. Muszę to poprawić w bliżej nieokreślonym, lecz oczywiście najbliższym, czasie.
Trasa podobna do wcześniejszej, lecz dziś skierowałem się ścieżką wzdłuż al. Zwycięstwa do Wrzeszcza i na Morenę. Coś nie halo z moją formą, bo po wjechaniu na koniec Migowskiej musiałem przez parę minut łapać oddech i odpoczywać, aż mi się zrobiło słabo. Podejrzewam osłabienie a może nawet początek przeziębienia — tfu, tfu, odpukać. Ale z drugiej strony średnia w porównaniu z wyjazdem z marca — poprawiona.
Do domu zjechałem po 11. a od południa się rozpadało. Chyba nie mam co narzekać.
Trasa podobna do wcześniejszej, lecz dziś skierowałem się ścieżką wzdłuż al. Zwycięstwa do Wrzeszcza i na Morenę. Coś nie halo z moją formą, bo po wjechaniu na koniec Migowskiej musiałem przez parę minut łapać oddech i odpoczywać, aż mi się zrobiło słabo. Podejrzewam osłabienie a może nawet początek przeziębienia — tfu, tfu, odpukać. Ale z drugiej strony średnia w porównaniu z wyjazdem z marca — poprawiona.
Do domu zjechałem po 11. a od południa się rozpadało. Chyba nie mam co narzekać.
kierunek Twierdza Wisłoujście
Niedziela, 14 listopada 2010 | dodano:14.11.2010
Km: | 45.72 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 02:26 | km/h: | 18.79 |
Pr. maks.: | 40.20 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dzisiejszy wyjazd miał cel rekraacyjny, ale nie obeszło się bez małych zakupów. Najpierw w okolicy Akademii Medycznej odebrałem prezent dla starszego syna, potem skierowałem się w stronę Głównego Miasta.
http://runkeeper.com/user/adas/activity/19975910
Dalsza trasa to powtórka wycieczki Lusziego w września, nomen omen wydaje mi się że mijaliśmy się przy Starej Hali Targowej. Sama twierdza, a właściwie jej otoczenie, zupełnie mnie rozczarowała. Może na wiosnę pojadę tam jeszcze raz, ale jesienią jest tam nieciekawie. Jedyna rzecz warta odnotowania to pięknie odnowiony most uchylny na zewnętrznej fosie i brukowana droga ze starymi drzewami za mostem, prowadząca w stronę twierdzy.
W drodze powrotnej druga część zakupów - zatrzymałem się w Akpolu na Jaśkowej Dolinie. Obładowany wjechałem sobie tradycyjnie Migowską na Morenę i dalej przez poligon do domu.
http://runkeeper.com/user/adas/activity/19975910
Dalsza trasa to powtórka wycieczki Lusziego w września, nomen omen wydaje mi się że mijaliśmy się przy Starej Hali Targowej. Sama twierdza, a właściwie jej otoczenie, zupełnie mnie rozczarowała. Może na wiosnę pojadę tam jeszcze raz, ale jesienią jest tam nieciekawie. Jedyna rzecz warta odnotowania to pięknie odnowiony most uchylny na zewnętrznej fosie i brukowana droga ze starymi drzewami za mostem, prowadząca w stronę twierdzy.
W drodze powrotnej druga część zakupów - zatrzymałem się w Akpolu na Jaśkowej Dolinie. Obładowany wjechałem sobie tradycyjnie Migowską na Morenę i dalej przez poligon do domu.
na zakupy
Sobota, 13 listopada 2010 | dodano:13.11.2010
Km: | 11.38 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 17.07 |
Pr. maks.: | 42.60 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Krótki wyjazd na Morenę, dogadzam Żonie pieczywem z piekarni Mielnika :-) Po powrocie do domu drugi wyjazd, ale już autem. Autem, bo nie znalazłem sposobu aby jadąc rowerem przewieźć koło od drugiego roweru. W czwartek go umyłem i przy tej okazji sprawdziłem naciąg szprych w obu kołach. Okazało się że w tylnym kole, od strony tarczy hamulca co trzecia szprycha jest zupełnie luźna. Dziś koło czeka na fachowe wycentrowanie, a ja dodatkowo cieszę się z neoprenowej osłony na trójkąt przy łańcuchu. Przyda się, bo lakier już się odłupał w dwóch punktach.
na cmentarz
Poniedziałek, 1 listopada 2010 | dodano:01.11.2010
Km: | 11.44 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 00:39 | km/h: | 17.60 |
Pr. maks.: | 40.94 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 408kcal | Podjazdy: | 110m | Rower: |
Krótka wycieczka do Ojca.
http://runkeeper.com/user/adas/activity/19292971
Tym razem dobrze się ubrałem. Albo szybko się ociepliło, na cmentarzu termometr w liczniku pokazywał nawet 11°C - a w domu już tylko 8°.
http://runkeeper.com/user/adas/activity/19292971
Tym razem dobrze się ubrałem. Albo szybko się ociepliło, na cmentarzu termometr w liczniku pokazywał nawet 11°C - a w domu już tylko 8°.