Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2010
Dystans całkowity: | 35.43 km (w terenie 27.34 km; 77.17%) |
Czas w ruchu: | 06:29 |
Średnia prędkość: | 5.46 km/h |
Suma podjazdów: | 266 m |
Suma kalorii: | 1632 kcal |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 11.81 km i 2h 09m |
Więcej statystyk |
wokół domu
Niedziela, 31 stycznia 2010 | dodano:31.01.2010
Km: | 6.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 2.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Jaka piękna dziś pogoda. A ile śniegu wokół, zobaczcie sami.
Nieudane próby wydostania się z Kiełpinka dały mi nieźle w kość, ale jestem zadowolony. Słońce już przygrzewa, czuć to.
Pozostaje tylko mały lans na BS :-)
ul. Szczęśliwa, przy obwodnicy 3m© adas
Nieudane próby wydostania się z Kiełpinka dały mi nieźle w kość, ale jestem zadowolony. Słońce już przygrzewa, czuć to.
Pozostaje tylko mały lans na BS :-)
rowery w śniegu© adas
zima że hej!© adas
zgubiono - znaleziono
Piątek, 29 stycznia 2010 | dodano:29.01.2010
Km: | 10.34 | Km teren: | 10.34 | Czas: | 01:23 | km/h: | 7.47 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 606kcal | Podjazdy: | 90m | Rower: |
Przez ostanie dni poziom śniegu podniósł się, ale poziom ochoty na jazdę rowerem przerósł poziom śniegu :-) Więc znów męczący dojazd przez poligon w stronę Myśliwskiej, na której nie da się korzystać ze ścieżek rowerowych :-( Są zasypane śniegiem odgarniętym (i to nie najlepiej) z chodników.
Ponieważ bezpośrednim celem wycieczki było odebranie zakupów z ram.net.pl, zabrałem ze sobą blokadę. To miał być jej pierwszy raz, i dała radę. Po odebraniu zakupów zdjąłem blokadę i włożyłem ją do uchwytu przy sztycy. Coś strzeliło, ale się tym nie przejąłem specjalnie.
Po powrocie zauważam, że blokada poszła się jeb… Trochę się zmarszczyłem, bo zgubić coś po pierwszym użycie to niefajnie. Wziąłem latarkę i wróciłem się aż do końca Myśliwskiej w poszukiwaniu zguby. Nie znalazłem.
Zrezygnowany wróciłem do domu, zjadłem kolację, zagrzałem się i pojechałem na Morenę. Coś mi mówiło że musiałem ją zgubić zaraz na początku trasy powrotnej. I faktycznie, znalazła się. Jakaś miła osoba powiesiła ją na niebieskim hydrancie przy Wileńskiej koło siedziby spółdzielni mieszkaniowej. Wielkie dzięki!
Ponieważ bezpośrednim celem wycieczki było odebranie zakupów z ram.net.pl, zabrałem ze sobą blokadę. To miał być jej pierwszy raz, i dała radę. Po odebraniu zakupów zdjąłem blokadę i włożyłem ją do uchwytu przy sztycy. Coś strzeliło, ale się tym nie przejąłem specjalnie.
Po powrocie zauważam, że blokada poszła się jeb… Trochę się zmarszczyłem, bo zgubić coś po pierwszym użycie to niefajnie. Wziąłem latarkę i wróciłem się aż do końca Myśliwskiej w poszukiwaniu zguby. Nie znalazłem.
Zrezygnowany wróciłem do domu, zjadłem kolację, zagrzałem się i pojechałem na Morenę. Coś mi mówiło że musiałem ją zgubić zaraz na początku trasy powrotnej. I faktycznie, znalazła się. Jakaś miła osoba powiesiła ją na niebieskim hydrancie przy Wileńskiej koło siedziby spółdzielni mieszkaniowej. Wielkie dzięki!
szukanie Baby Jagi
Czwartek, 14 stycznia 2010 | dodano:14.01.2010
Km: | 19.09 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 02:46 | km/h: | 6.90 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1026kcal | Podjazdy: | 176m | Rower: |
Jeśli jeszcze kiedyś przyjdzie mi ochota na jazdę w śniegu, przypomnijcie mi że to fatalny pomysł :-)
Trasa z Matemblewa do Złotej Karczmy to dwie koleiny po oponie traktora, jazda po nich to popis wyczucia równowagi, szybko kończący się zapadnięciem roweru w miękki śnieg po bokach. Podziwiam tych co mogą potem ruszyć z miejsca - ja się umęczyłem jak dzika świnia. A żółty szlak „Trójmiejski″ na odcinku z Nowca do Matemblewa jest jeszcze gorszy - to wydeptana przez buty spacerowiczów ścieżka. Średnia zaniżona na maksa…
Trasa z Matemblewa do Złotej Karczmy to dwie koleiny po oponie traktora, jazda po nich to popis wyczucia równowagi, szybko kończący się zapadnięciem roweru w miękki śnieg po bokach. Podziwiam tych co mogą potem ruszyć z miejsca - ja się umęczyłem jak dzika świnia. A żółty szlak „Trójmiejski″ na odcinku z Nowca do Matemblewa jest jeszcze gorszy - to wydeptana przez buty spacerowiczów ścieżka. Średnia zaniżona na maksa…