Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 388.63 km (w terenie 116.80 km; 30.05%) |
Czas w ruchu: | 20:36 |
Średnia prędkość: | 18.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.80 km/h |
Suma podjazdów: | 2023 m |
Suma kalorii: | 13894 kcal |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 43.18 km i 2h 17m |
Więcej statystyk |
Rębiechowo
Niedziela, 28 lipca 2013 | dodano:28.07.2013
Km: | 21.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 22.85 |
Pr. maks.: | 42.50 | Temperatura: | 27.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 882kcal | Podjazdy: | 42m | Rower: |
Do Rębiechowa ddr, do bramy lotniska starą Słowackiego i nazat.
Rębiechowo
Piątek, 26 lipca 2013 | dodano:26.07.2013
Km: | 26.50 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 22.09 |
Pr. maks.: | 40.60 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1101kcal | Podjazdy: | 73m | Rower: |
Wieczorna przejażdżka do Rębiechowa przez Bysewo. Sprawdziłem też postępy na budowie linii kolei przy dworcu lotniczym, zaciekawiły mnie fundamenty pod słupy estakady po której będzie jeździć kolej metro. Wygląda jakby niektóre fundamenty stawiano w wykopach ustabilizowanych już dawno temu – w tych wykopach sterczą żelbetonowe pale, ale nie nowe. Nie wiem czy tak się zniszczyły przy wbijaniu? Czy może były już w gruncie wcześniej i teraz je odkopano? W drodze powrotnej pokręciłem się jeszcze po przemysłowej części Kokoszek: zakład Weyerhaeuser i inne w okolicy, a teraz świeżo wybudowane centrum dystrybucyjne Biedronki.
Po małym przeszukaniu sieci już wiem że słupy nie zostały odkopane, na stronie PKM są nawet zdjęcia owych słupów i maszyny do palowania.
Po małym przeszukaniu sieci już wiem że słupy nie zostały odkopane, na stronie PKM są nawet zdjęcia owych słupów i maszyny do palowania.
Zaspa
Środa, 24 lipca 2013 | dodano:24.07.2013Kategoria cargo cycling
Km: | 27.56 | Km teren: | 0.60 | Czas: | 01:15 | km/h: | 22.04 |
Pr. maks.: | 44.30 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | ( 90%) | HRavg | ( 73%) |
Kalorie: | 1355kcal | Podjazdy: | 151m | Rower: |
Szybki zjazd Kartuską aby zdążyć przed zamknięciem baltrade. W środku tłum klientów, ale zrobiłem zakupy. Powrót już nie tak szybko, przez Morenę.
Przywidz
Niedziela, 21 lipca 2013 | dodano:21.07.2013
Km: | 95.95 | Km teren: | 60.00 | Czas: | 05:27 | km/h: | 17.61 |
Pr. maks.: | 46.91 | Temperatura: | 29.5 | HRmax: | (102%) | HRavg | ( 79%) |
Kalorie: | 6749kcal | Podjazdy: | 694m | Rower: |
Dzień wcześniej przypomniałem sobie o wycieczce, którą chciałem zrobić latem. A mianowicie przejechać leśną autostradą (którą zimą opisywał Turysta) z Przyjaźni do… do końca :-) Tylko że na mapie OSM trasa nie była w całości, miałem więc dodatkową motywację aby przejechać ją z garminem i na podstawie śladu uzupełnić mapę.
W sobotni wieczór wymyśliłem resztę trasy, plan był ambitny – gdybym go dziś wykonał byłoby ponad 100km na liczniku. Ale niedziely poranek był jakiś taki rozmemłany, przez pierwsze 30 km nie miałem ochoty na zrealizowanie planu. Może to przez upał? A może wiatr? Ale po przejechaniu leśnej autostrady rozgrzałem się na tyle, że wątpliwości znikły i pokręciłem dalej, przez Kamelę, Roztokę i Klonowo Górne i Dolne dojechałem do jeziora Przywidzkiego.
W ośrodku nad jeziorem jest bar, ale zrezygnowałem – nikt tam nie jadł, to zły znak. Początkowo skręciłem na mostek i na drogę na Gromadzin, ale zawróciłem i objechałem jezioro od północnej strony. Na końcu szlaku wokół jeziora znajduje się rozwidlenie, zastanawiałem się czy jechać dalej wokół jeziora czy zgodnie z planem – trochę na około – przez Kozią Górę. Ostatecznie wybrałem drogę w lewo, z najbardziej stromym dziś podjazdem. Mijam Kozią Górę i w Mierzeszynie robię drugi postój pod sklepem na uzupełnienie bidonu. SMSuję do Magica – ale nie ma go w domu – postanawiam więc trochę skrócić planowaną trasę i ominąć Postołowo i Gołębiewo, jadąc drogą w kierunku wschodnim, na Kleszczewo. Dzięki garminowi i wspaniałej mapie OSM obczajam Gościniec Dla Przyjaciół, gdzie zamawiam pyszne pierogi ze szpinakiem. Ta knajpa ma renomę, parking pełen aut i pełno ludzi na obiedzie.
pierogi ze szpinakiem by adas172002
Najedzony najchętniej zostałbym tam na małą siestę, ale niestety do domu jeszcze trochę km, więc ruszam. Ostatni odcinek trasy mam najsłabiej opracowany, przeskakuję na drugą stronę rzeczki Kłodawy i DK222, i polnymi drogami jadę w stronę A1, przez Żukczyn, Kłodawę i Rusocin, gdzie tuż przed rondem dogania mnie biker w potrzebie. Pyta o klucze imbusowe, musi dokręcić poluzowane siodełko. Oczywiście podczas pracy wywiązuje się mała rozmowa o rowerach :-)
Za rondem ddr wzdłuż DK91 dojeżdżam do Pruszcza Gd. Wiatr który rano wiał bardziej z zachodu teraz zmienił kierunek na pn-zach i utrudnia mi jazdę. A dodatkowo budowa ddr na wale Raduni zmusza mnie do jazdy Traktem św. Wojciecha. W św. Wojciechu robię ostatnie (?) zakupy w spożywczym i spokojnym tempem pedałuję rozglądając się do tyłu w stronę centrum Gdańska. Skręcam w lewo na Węźle Unii Europejskiej (kto wie gdzie to :-) i przy Urzędzie Miejskim osiągam Kartuską. Przed światłami na skrzyżowaniu z Powstańców Warszawskich stwierdzam że jest jeszcze zbyt wcześnie aby napierać do domu, więc skręcam do pobliskiego parku na ławeczkę, gdzie osuszam bidon. Dalej już tradcyjnie, ddr na Kartuskiej i przez Nowolipie na Morenę, przez Myśliwską na poligon i na Wiszące Ogrody. Na liczniku śmieszna liczba 95,95 km.
I jeszcze jedno spostrzeżenie: zabrałem pulsometr (którego nota bene nie używałem w tym roku) i ustawiłem go na wyświetlanie stref wysiłku. Jadąc starałem się utrzymywać tempo w którym miałem być w strefie III, ale za cholerę mi to nie wychodziło – większość przejechałem w strefie beztlenowej. I tu pojawia się pytanie: czy jechałem za szybko czy może kondycja nie pozwala mi na osiągnięcie założeń?
W sobotni wieczór wymyśliłem resztę trasy, plan był ambitny – gdybym go dziś wykonał byłoby ponad 100km na liczniku. Ale niedziely poranek był jakiś taki rozmemłany, przez pierwsze 30 km nie miałem ochoty na zrealizowanie planu. Może to przez upał? A może wiatr? Ale po przejechaniu leśnej autostrady rozgrzałem się na tyle, że wątpliwości znikły i pokręciłem dalej, przez Kamelę, Roztokę i Klonowo Górne i Dolne dojechałem do jeziora Przywidzkiego.
W ośrodku nad jeziorem jest bar, ale zrezygnowałem – nikt tam nie jadł, to zły znak. Początkowo skręciłem na mostek i na drogę na Gromadzin, ale zawróciłem i objechałem jezioro od północnej strony. Na końcu szlaku wokół jeziora znajduje się rozwidlenie, zastanawiałem się czy jechać dalej wokół jeziora czy zgodnie z planem – trochę na około – przez Kozią Górę. Ostatecznie wybrałem drogę w lewo, z najbardziej stromym dziś podjazdem. Mijam Kozią Górę i w Mierzeszynie robię drugi postój pod sklepem na uzupełnienie bidonu. SMSuję do Magica – ale nie ma go w domu – postanawiam więc trochę skrócić planowaną trasę i ominąć Postołowo i Gołębiewo, jadąc drogą w kierunku wschodnim, na Kleszczewo. Dzięki garminowi i wspaniałej mapie OSM obczajam Gościniec Dla Przyjaciół, gdzie zamawiam pyszne pierogi ze szpinakiem. Ta knajpa ma renomę, parking pełen aut i pełno ludzi na obiedzie.
pierogi ze szpinakiem by adas172002
Najedzony najchętniej zostałbym tam na małą siestę, ale niestety do domu jeszcze trochę km, więc ruszam. Ostatni odcinek trasy mam najsłabiej opracowany, przeskakuję na drugą stronę rzeczki Kłodawy i DK222, i polnymi drogami jadę w stronę A1, przez Żukczyn, Kłodawę i Rusocin, gdzie tuż przed rondem dogania mnie biker w potrzebie. Pyta o klucze imbusowe, musi dokręcić poluzowane siodełko. Oczywiście podczas pracy wywiązuje się mała rozmowa o rowerach :-)
Za rondem ddr wzdłuż DK91 dojeżdżam do Pruszcza Gd. Wiatr który rano wiał bardziej z zachodu teraz zmienił kierunek na pn-zach i utrudnia mi jazdę. A dodatkowo budowa ddr na wale Raduni zmusza mnie do jazdy Traktem św. Wojciecha. W św. Wojciechu robię ostatnie (?) zakupy w spożywczym i spokojnym tempem pedałuję rozglądając się do tyłu w stronę centrum Gdańska. Skręcam w lewo na Węźle Unii Europejskiej (kto wie gdzie to :-) i przy Urzędzie Miejskim osiągam Kartuską. Przed światłami na skrzyżowaniu z Powstańców Warszawskich stwierdzam że jest jeszcze zbyt wcześnie aby napierać do domu, więc skręcam do pobliskiego parku na ławeczkę, gdzie osuszam bidon. Dalej już tradcyjnie, ddr na Kartuskiej i przez Nowolipie na Morenę, przez Myśliwską na poligon i na Wiszące Ogrody. Na liczniku śmieszna liczba 95,95 km.
I jeszcze jedno spostrzeżenie: zabrałem pulsometr (którego nota bene nie używałem w tym roku) i ustawiłem go na wyświetlanie stref wysiłku. Jadąc starałem się utrzymywać tempo w którym miałem być w strefie III, ale za cholerę mi to nie wychodziło – większość przejechałem w strefie beztlenowej. I tu pojawia się pytanie: czy jechałem za szybko czy może kondycja nie pozwala mi na osiągnięcie założeń?
po TPK
Czwartek, 18 lipca 2013 | dodano:18.07.2013
Km: | 36.65 | Km teren: | 26.00 | Czas: | 02:01 | km/h: | 18.17 |
Pr. maks.: | 35.40 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 2125kcal | Podjazdy: | 378m | Rower: |
Po pracy na rowerek, na moją standardową pętlę po Szwedzkiej Grobli, Bytowskiej, Węglowej i Drodze Marnych Mostów. Pierwszy podjazd tak mnie dobrze rozgrzał, że zrobiłem drugą pętlę na Węglowej i Marnych Mostach.
Jasień
Wtorek, 16 lipca 2013 | dodano:16.07.2013
Km: | 5.99 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:18 | km/h: | 19.98 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.3 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Mocno dziś wieje. Koniec lata?
Westerplatte
Niedziela, 14 lipca 2013 | dodano:14.07.2013
Km: | 45.08 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 20.04 |
Pr. maks.: | 48.80 | Temperatura: | 24.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Od rana nie mogłem się zdecydować: jechać czy nie jechać, może z rwm, a może sam, ale gdzie by tu – i tak zeszło mi prawie pół dnia. W końcu postanowiłem że przejadę się na obiad na Główne Miasto i potem pokręcę na nowej ddr na Sucharskiego, w kierunku Twierdzy Wisłoujście lub Westerplatte. Po drodze sprawdziłem postępy przy kopaniu tunelu pod Martwą Wisłą – po prawej stronie widziałem spory magazyn prefabrykowanych elementów betonowych do utwardzania ścian drążonego tunelu.
budowa tunelu pod Martwą Wisłą by adas172002
Zaskoczyło mnie że od kwietnia chyba nic nie zmieniło się na budowanej Sucharskiego. Ddr jest nadal nieoddana do użytku, znaki stoją ale symbol roweru jest nadal pozaklejany taśmą przylepną. Trzeba uważać na bardzo wysoki krawężnik, ale poza tym to doskonała trasa, wiele ludzi już z niej korzysta.
Pokręciłem się trochę po Westerplatte. Ostatni raz byłem tam jeszcze w czasach liceum, na początku któregoś roku szkolnego władza zwiozła licealistów na uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża.
pomnik Obrońców Wybrzeża by adas172002
Z Westerplate świetnie widać terminal promowy, który znajduje się po drugiej stronie kanału portowego. Akurat trwało bunkrowanie promu Scandinavia.
baza promowa w Gdańsku by adas172002
Nie jestem pewny dystansu, bo w liczniku wyczerpała się bateria i możliwe że muszę na nowo zaprogramować obwód koła. Muszę to sprawdzić w wolnej chwili.
budowa tunelu pod Martwą Wisłą by adas172002
Zaskoczyło mnie że od kwietnia chyba nic nie zmieniło się na budowanej Sucharskiego. Ddr jest nadal nieoddana do użytku, znaki stoją ale symbol roweru jest nadal pozaklejany taśmą przylepną. Trzeba uważać na bardzo wysoki krawężnik, ale poza tym to doskonała trasa, wiele ludzi już z niej korzysta.
Pokręciłem się trochę po Westerplatte. Ostatni raz byłem tam jeszcze w czasach liceum, na początku któregoś roku szkolnego władza zwiozła licealistów na uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża.
pomnik Obrońców Wybrzeża by adas172002
Z Westerplate świetnie widać terminal promowy, który znajduje się po drugiej stronie kanału portowego. Akurat trwało bunkrowanie promu Scandinavia.
baza promowa w Gdańsku by adas172002
Nie jestem pewny dystansu, bo w liczniku wyczerpała się bateria i możliwe że muszę na nowo zaprogramować obwód koła. Muszę to sprawdzić w wolnej chwili.
szlak motławski czyli Krzywe Koło i Suchy Dąb
Środa, 10 lipca 2013 | dodano:11.07.2013Kategoria po ciemku
Km: | 101.65 | Km teren: | 2.20 | Czas: | 05:34 | km/h: | 18.26 |
Pr. maks.: | 43.72 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 520m | Rower: |
Tytułowe Krzywe Koło to miejscowość po drodze :-), podobnie Suchy Dąb. Wycieczka w podobno 60 osobowych peletonie, zorganizowana przez GRT. Sama wycieczka to 80 km, reszta to dojazdy.
fotka z FB GRT by adas172002
fotka z FB GRT by adas172002
po TPK
Sobota, 6 lipca 2013 | dodano:06.07.2013
Km: | 27.92 | Km teren: | 26.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 17.09 |
Pr. maks.: | 36.79 | Temperatura: | 21.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1682kcal | Podjazdy: | 165m | Rower: |
Coś dawno nie jeździłem po PTK. Roślinność wystrzeliła, w lesie jest tak ciemno że miejscami miałem kłopot z rozpoznaniem co mam pod kołami – to efekt liści na drzewach, zasłaniających promienie Słońca. Ciemno i mokro, przynajmniej miejscami. W kilku miejscach zaszły zmiany, a to trochę drzew wykarczowano i się zrobiła polana, a to leśnicy zniszczyli drogę.