dziennik spraw około-rowerowychblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl button 2015 stats bikestats.pl button 2014 stats bikestats.pl button 2013 stats bikestats.pl button 2012 stats bikestats.pl button 2011 stats bikestats.pl button 2010 stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adas172002.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:302.46 km (w terenie 154.80 km; 51.18%)
Czas w ruchu:47:43
Średnia prędkość:6.34 km/h
Maksymalna prędkość:50.52 km/h
Suma podjazdów:1527 m
Maks. tętno maksymalne:142 (79 %)
Maks. tętno średnie:220 (123 %)
Suma kalorii:7183 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:33.61 km i 5h 18m
Więcej statystyk

po Gdańsku

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano:30.04.2012
Km:37.44Km teren:0.00 Czas:02:00km/h:18.72
Pr. maks.:41.40Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Pojechałem sobie dziś anlenem, po pierwsze zmierzyłem ile czasu zajmie mi jutro zjazd na Krowi Most — umówione miejsce zbiórki. Po drugie — kupiłem w Baltrade akumulatorki dla Teścia. Po trzecie — pojechałem na plażę trochę się pobyczyć na piasku.



Potem jeszcze do apteki i na obiadek do Kmara. Jak zawsze obiadki tam kończą się tym że nie mam siły na nic więcej — powrót przez Oliwę i świeżo wylany asfalcik na Kościerskiej.

Ciekawa sprawa dziś z temperaturą. Można by to ująć jako nowe prawo fizyki: na wiosnę temperatura powietrza wzrasta o 10° na pierwszych 100 metrach wzniosu :-) Dowodem są obserwacje: temperatura odnotowana na ddr wzdłóż zatoki = 16°, temperatura na moim osiedlu (ok. 130 m n.p.m.) = 28,5°C.

na luzie po TPK

Sobota, 28 kwietnia 2012 | dodano:28.04.2012
Km:50.36Km teren:46.00 Czas:03:27km/h:14.60
Pr. maks.:46.49Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Dziś pierwsza jazda w 2012 w letnim ubraniu: koszulka z krótkimi rękawkami i szorty, a i tak na początku po przejechaniu na otwartej przestrzeni c. 2 km było za gorąco. W końcu udało mi się namówić na wspólną wycieczkę Kasię, trochę mieliśmy problemów z ustaleniem miejsca spotkania ale w końcu się udało. Skierowaliśmy się w stronę lasu, i to był strzał w 10. Warunki termiczne idealne, na otwartej przestrzeni w ciągu dnia było już za gorąco. Pokręciliśmy się leniwym tempem po Szwedzkiej Grobli, wjechaliśmy Marnymi Mostami na Owczarnię i przeskoczyliśmy na drugą stronę Spacerowej na pętlę Rejem: zjazd łagodnym, podjazd ostrym.

Kasia na końcu podjazdu Marnymi Mostami.

Po drodze spotkaliśmy Marcina z synem, który także kręcił Rejem/ Reje, więc dalej razem wjechaliśmy na górę i zawróciliśmy w stronę Owczarni. Tam się pożegnaliśmy, Marcin pokazał nam drogę w stronę Wzniesienia Marii. Nie jestem pewnien czy do niego dojechaliśmy, bo nie kojarzę miejsca, po prostu dojechaliśmy wskazaną drogą do skrzyżowania z Marnymi Mostami i skierowaliśmy się w stronę Węglowej, potem w górę Kleszą z odbiciem na Matarnię. Chciałem przeskoczyć na drugą stronę obwodnicy, ale Kasia już powoli miała dość (to jej trzecia jazda w tym roku, więc i tak nieźle dawała radę), więc zmiana planu — zjazd do Mamblewa i w stronę Nowca i Stawu Wróbla, aby jeszcze przez moment pobyczyć się na słońcu. Dalej już po prostu odprowadziłem Kasię w jej strony, a przy okazji zmierzyłem się z prawdziwą francą wśród podjazdów: Myśliwską. Zawsze nie mogłem dać jej rady, ale dziś ją pokonałem :-)

W sumie wyszło na liczniku ponad 50 km.


Kurz opada powoli… by adas172002, on Flickr

tczewskie improwizacje

Niedziela, 22 kwietnia 2012 | dodano:22.04.2012
Km:82.85Km teren:40.00 Czas:04:29km/h:18.48
Pr. maks.:40.21Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:562mRower:
Na niedzielę umówiłem się z Maćkiem na wspólne kręcenie, wstępnie ustaliliśmy dystans na co najmniej 60 km. Rano zapakowałem się z rowerem do auta i o 9. byłem już w Tczewie. Trasa w pierwszym etapie to stała trasa treningowa Maćka, miałem okazję na własne oczy zobaczyć nowe inwestycje: zaporę w Młynkach i wspaniale wyasfaltowaną drogę leśną do Wędkowych.

Po osiągnięciu celu nad jeziorem Damaszka i odpoczynku, skierowaliśmy koła w stronę Skarszew, po drodze uzupełniając zapasy w lokalnym sklepiku w Boroszewie. W Bolesławowie obejrzeliśmy budynki po wybudowanym na początku XX w. kompleksie stajni i gorzelni, aktualnie mieści się tam Zespół Szkół Rolniczych. Dalej zaproponowałem aby sprawdzić niedawno wybudowany na nasypie po rozebranej linii kolejowej z Pszczółek szlak, skierowaliśmy się więc w stronę Sobowidza.

Zanim tam jednak dotarliśmy zbadaliśmy możliwość jazdy nasypem po linii kolejowej na odcinku, który nie został przebudowany w drogę dla rowerów. Natrafiliśmy na miejsca gdzie wybrano już tłuczeń, często z głębokimi koleinami na których dnie był sypki żwirek, utrudniający jazdę. Dalej dawna linia zachowała jeszcze podsypkę z tłucznia, która bardzo utrudniała jazdę. Na szczęście nasyp linii przeplatał się wielokrotnie z drogą, więc przy najbliższym skrzyżowaniu obu szybko uciekliśmy na asfalcik :-) Ach, jak pięknie się po nim jechało po udręce na nasypie!

Rzeczny szlak zaczyna się w Żelisławkach, wsi położonej przy autostradzie A1. Szybko dojechaliśmy nim do Pszczółek (w sumie to tylko niecałe 3 km) i po krótkim odpoczynku postanowiliśmy dotrzeć do Tczewa szlakiem wzdłóż Wisły. Pod koniec wiatr z południa dał nam odczuć swoją siłę, skutecznie spowalniając jazdę. Przed Tczewem zrobiliśmy ostatni postój, gdzie sfociłem pięknie filtrujące światło słoneczne chmury.



W Tczewie licznik pokazał równo 80 km, dodatkowe 2 to dojazd na myjkę.

do szkoły

Piątek, 20 kwietnia 2012 | dodano:20.04.2012
Km:6.93Km teren:0.00 Czas:00:24km/h:17.33
Pr. maks.:38.70Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Na edukację nigdy nie jest za późno ;-)

A tak naprawdę zabrałem podręczniki syna.

pętla o zachodzie Słońca

Wtorek, 17 kwietnia 2012 | dodano:17.04.2012
Km:9.02Km teren:1.80 Czas:31:00km/h:0.29
Pr. maks.:0.00Temperatura:8.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Po kolacji musiałem wyskoczyć do okolicznego sklepu mięsnego :-) W obie strony dokładnie 4 km. Zostawiłem siatkę z zakupami i zrobiłem jeszcze szybką pętlę wokół domu. Droga ul. Goplańską od wiaduktu nad Obwodową jest w strasznym stanie, pełno dziur w betonowych płytach – dlatego zaliczam ten odcinek do terenu ;-) Wróciłem idealnie o czasie gdy zapalają się lampy uliczne. Przejazd przez trasę WZ na skrzyżowaniu z Otomińską zajmuje strasznie dużo czasu - trzeba tam czekać na pokonanie aż trzech zielonych świateł!

kierunek Przyjaźń

Niedziela, 15 kwietnia 2012 | dodano:15.04.2012
Km:34.24Km teren:27.00 Czas:01:54km/h:18.02
Pr. maks.:50.52Temperatura:11.0 HRmax:142( 79%)HRavg164( 92%)
Kalorie: 2048kcalPodjazdy:375mRower:
Prognoza zapowiadała deszcze od 14., skierowałem się więc w stronę Przyjaźni, sprawdzić co nowego na budowie domu u siostry. Prognoza zapowiadała także temperaturę w granicach 6°C, ubrałem się więc w softshell. A tymczasem w rzeczywistości w porywach było nawet 12°, było mi za gorąco. Wczoraj przy niższej temperaturze byłem ubrany w bluzę, a dziś - w kurtkę :-)

W lesie przed Sulminem przebiegła mi drogę sarenka. Nie było szans aby ją sfocić.

W drodze powrotnej pojechałem na myjkę. Miałem dwie monety 50gr, chciałem skorzystać z automatu do rozmieniania pieniędzy a tu zonk. Po wrzuceniu pieniążków nie mogłem nic zrobić - okazuje się że automat rozmienia wszystko ale na bilon o nominale 2 albo 5 zł. Nie było opcji wycofania się z operacji i zwrotu wrzuconych pieniędzy. Na szczęście pomogła mi obsługa i mogłem trochę opłukać rower z jeszcze zeszłosezonowego błota. Ale 1zł to za mało - opłukałem tylko jedną stronę.

po TPK

Sobota, 14 kwietnia 2012 | dodano:14.04.2012
Km:32.19Km teren:26.00 Czas:01:45km/h:18.39
Pr. maks.:37.53Temperatura:8.0 HRmax:140( 78%)HRavg220(123%)
Kalorie: 1896kcalPodjazdy:193mRower:
Na Bytowskiej przy stawach rybnych trzeba zwracać uwagę na żabki przechodzące drogą :-) Przy pierwszym podjeździe pomyślałem że może warto je sfocić, no i przy drugim podjeździe to zrobiłem.


Untitled by adas172002, on Flickr


Untitled by adas172002, on Flickr

na Chełm

Piątek, 6 kwietnia 2012 | dodano:06.04.2012Kategoria cargo cycling
Km:15.80Km teren:0.00 Czas:00:46km/h:20.61
Pr. maks.:46.50Temperatura:11.0 HRmax:138( 77%)HRavg167( 93%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Spokojnym tempem do apteki na Chełmie. Sprawdziłem nowy licznik z lidla. Wygląda okropnie, ale działa w przeciwieństwie do poprzedniego (też z lidla, ale niestety kabelek się przeciął). Jestem zaskoczony zgodnością wskazań licznika i endo. Różnica (oczywiście na korzyść licznika) to raptem 0,63 km. Poprzedni pokazywał większe różnice.

czarnym szlakiem Wzgórz Szymbarskich

Niedziela, 1 kwietnia 2012 | dodano:01.04.2012
Km:33.62Km teren:14.00 Czas:01:58km/h:17.09
Pr. maks.:45.03Temperatura:4.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 3239kcalPodjazdy:397mRower:
A więc mogę potwierdzić – na czarnym szlaku mamy znowu mostek przez Radunię.


Mostek na Raduni by adas172002, on Flickr

Mimo obaw o pogodę, umówiliśmy się z Maćkiem i Jackiem. Maciek zaplanował sobie caly dzień na rowerowanie, reszta miała czas do obiadu, więc pojechaliśmy z Otomina w stronę świeżo odbudowanego mostku na Raduni. Wczorajsze załamanie pogody rozmiękczyło leśne drogi, więc miejscami było mokro i błotniście. Ale za to przejrzystość powietrza na 5.

Po drugiej stronie Raduni skręciliśmy w lewoprawo, pierwszy raz pojechałem w tę stronę. Na końcu lasu czekał nas fajny podjazd, zrobiłem kilka zdjęć, które niestety nie oddają jego nachylenia a i widoków ze szczytu.


Podjazd by adas172002, on Flickr


Pierwszy Jacek by adas172002, on Flickr


No i koniec pedałowania by adas172002, on Flickr


Po nawrotce było lepiej by adas172002, on Flickr


Maciek dał radę za pierwszym razem by adas172002, on Flickr

Dalej już pojechaliśmy szosą, wiatr w większości wiał z boku. Na skrzyżowaniu za Niestępowem Maciej pojechał w stronę Kartuz, a ja z Jackiem przez Lniska i Czaple do domu. W drodze powrotnej wzdłuż lotniska podskoczyła mi temperatura na liczniku: na początku w Rębiechowie było 4°C, a w Gdańsku na rondzie turbinowym - już 10°!

kategorie bloga

Moje rowery

Nie mam rowerów...

szukaj

archiwum