na luzie po TPK
Sobota, 28 kwietnia 2012 | dodano:28.04.2012
Km: | 50.36 | Km teren: | 46.00 | Czas: | 03:27 | km/h: | 14.60 |
Pr. maks.: | 46.49 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dziś pierwsza jazda w 2012 w letnim ubraniu: koszulka z krótkimi rękawkami i szorty, a i tak na początku po przejechaniu na otwartej przestrzeni c. 2 km było za gorąco. W końcu udało mi się namówić na wspólną wycieczkę Kasię, trochę mieliśmy problemów z ustaleniem miejsca spotkania ale w końcu się udało. Skierowaliśmy się w stronę lasu, i to był strzał w 10. Warunki termiczne idealne, na otwartej przestrzeni w ciągu dnia było już za gorąco. Pokręciliśmy się leniwym tempem po Szwedzkiej Grobli, wjechaliśmy Marnymi Mostami na Owczarnię i przeskoczyliśmy na drugą stronę Spacerowej na pętlę Rejem: zjazd łagodnym, podjazd ostrym.
Kasia na końcu podjazdu Marnymi Mostami.
Po drodze spotkaliśmy Marcina z synem, który także kręcił Rejem/ Reje, więc dalej razem wjechaliśmy na górę i zawróciliśmy w stronę Owczarni. Tam się pożegnaliśmy, Marcin pokazał nam drogę w stronę Wzniesienia Marii. Nie jestem pewnien czy do niego dojechaliśmy, bo nie kojarzę miejsca, po prostu dojechaliśmy wskazaną drogą do skrzyżowania z Marnymi Mostami i skierowaliśmy się w stronę Węglowej, potem w górę Kleszą z odbiciem na Matarnię. Chciałem przeskoczyć na drugą stronę obwodnicy, ale Kasia już powoli miała dość (to jej trzecia jazda w tym roku, więc i tak nieźle dawała radę), więc zmiana planu — zjazd do Mamblewa i w stronę Nowca i Stawu Wróbla, aby jeszcze przez moment pobyczyć się na słońcu. Dalej już po prostu odprowadziłem Kasię w jej strony, a przy okazji zmierzyłem się z prawdziwą francą wśród podjazdów: Myśliwską. Zawsze nie mogłem dać jej rady, ale dziś ją pokonałem :-)
W sumie wyszło na liczniku ponad 50 km.
Kurz opada powoli… by adas172002, on Flickr
Kasia na końcu podjazdu Marnymi Mostami.
Po drodze spotkaliśmy Marcina z synem, który także kręcił Rejem/ Reje, więc dalej razem wjechaliśmy na górę i zawróciliśmy w stronę Owczarni. Tam się pożegnaliśmy, Marcin pokazał nam drogę w stronę Wzniesienia Marii. Nie jestem pewnien czy do niego dojechaliśmy, bo nie kojarzę miejsca, po prostu dojechaliśmy wskazaną drogą do skrzyżowania z Marnymi Mostami i skierowaliśmy się w stronę Węglowej, potem w górę Kleszą z odbiciem na Matarnię. Chciałem przeskoczyć na drugą stronę obwodnicy, ale Kasia już powoli miała dość (to jej trzecia jazda w tym roku, więc i tak nieźle dawała radę), więc zmiana planu — zjazd do Mamblewa i w stronę Nowca i Stawu Wróbla, aby jeszcze przez moment pobyczyć się na słońcu. Dalej już po prostu odprowadziłem Kasię w jej strony, a przy okazji zmierzyłem się z prawdziwą francą wśród podjazdów: Myśliwską. Zawsze nie mogłem dać jej rady, ale dziś ją pokonałem :-)
W sumie wyszło na liczniku ponad 50 km.
Kurz opada powoli… by adas172002, on Flickr
komentarze
No właśnie :-( Sorki. Z tego pośpiechu kazałem Wam jechać prosto o jeden skręt za wcześnie :-(
Zaraz za miejscem gdzie się rozstaliśmy była droga w lewo- to tam trzeba było skręcić i jechać prosto :-(
To tak na przyszłość. Sorki za wpuszczenie Was w maliny. marchos - 20:23 sobota, 28 kwietnia 2012 | linkuj
Komentuj
Zaraz za miejscem gdzie się rozstaliśmy była droga w lewo- to tam trzeba było skręcić i jechać prosto :-(
To tak na przyszłość. Sorki za wpuszczenie Was w maliny. marchos - 20:23 sobota, 28 kwietnia 2012 | linkuj