dziennik spraw około-rowerowychblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl button 2015 stats bikestats.pl button 2014 stats bikestats.pl button 2013 stats bikestats.pl button 2012 stats bikestats.pl button 2011 stats bikestats.pl button 2010 stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adas172002.bikestats.pl

linki

do pizzeri

Niedziela, 2 czerwca 2013 | dodano:02.06.2013
Km:9.19Km teren:4.50 Czas:00:35km/h:15.75
Pr. maks.:38.16Temperatura:25.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Na Morenę przez poligon, w tempie spacerowym.

PS. Tarcza wyprostowana, hamulec w końcu OK.

Jezioro Tuchomskie…

Sobota, 1 czerwca 2013 | dodano:01.06.2013
Km:52.90Km teren:34.00 Czas:03:00km/h:17.63
Pr. maks.:46.49Temperatura:24.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 3958kcalPodjazdy:425mRower:
… albo w poszukiwaniu niebieskiego szlaku :-) Na początek po raz kolejny ustawiłem zacisk przedniego hamulca – ale na nic to się zdało, jadąc rower wydawał fajne metaliczne odgłosy. Muszę spróbować wyprostować tarczę w przednim kole, tylko to mi już zostało – wcześniej rozebrałem i zregenerowałem tłoczki w hamulcu, odpowietrzyłem go i wstawiłem nowe klocki hamulcowe.

A wracając do wycieczki – przez Rębiechowo i żwirownię w Borowcu szybko dotarłem do krzyża, który był znakiem że wjeżdżam na błękitny szlak do Sianowa. Krzyż pięknie przystrojony, zobaczcie sami na zdjęciu.


Przydrożny krzyż w Borowcu by adas172002

Ruszam spod krzyża i stwierdzam, że ten błękitny szlak coś kiepsko oznakowany. I chociaż mam na kierze przebieg szlaku w garminie, to zaraz go gubię. Nie chce mi się zawracać, więc jadę dalej wypatrując jakiejś scieżki w lewo. Pierwsza okazuje się ślepa, drugą docieram przez mały lasek do zabudowań Chwaszczyna, skąd bocznymi drogami i prawie przez podwórko jakiegoś gospodarstwa wracam na szlak.

Bez problemów docieram do Jeziora Tuchomskiego, dziś w niemal każdym dostępny miejscu przy brzegu widać było wędkarzy. Chyba rybne to jezioro. Robię sobie mały postój na foto i sezamki, ruszam dalej z postanowieniem objechania całego jeziora.


Jezioro Tuchomskie by adas172002

Droga do Warzenka pnie się w górę, ale podładowany cukrem z sezamków daję radę. Niestety, im dalej tym bardziej dziko, droga jest chyba używana przez wędkarzy i właścicieli nielicznych domków wypoczynkowych. Robi się coraz gorsza i ostatecznie zmienia się w singel track z trawą do kolan. Nie zrażam się i dzielnie prę do przodu, tylko że ostatecznie zataczam pętlę. No coż, chyba trzeba poszukać innej drogi, widzę coś w garminie na zachód ode mnie, niby niedaleko ale okazje się że po drodze jest stare wyrobisko kolejnej żwirowni. Muszę spasować i wrócić na błękitny szlak. Dojeżdżam do boiska na którym akurat trwa jakiś festyn, zatrzymuję się żeby zastanowić się jak jechać dalej. Przed boiskiem jest jakaś droga skręcająca w stronę, w którą chciałem pojechać. Ale nie ma jej na mapie i nie wygląda na uczęszczaną. No risk, no fun – zawracam i ostrym zjazdem przez las docieram do drogi od drugiej strony, omijając wyrobisko żwirowni. Po zjeździe jest ostry podjazd, z chmarą komarów i błotem. Za podjazdem objawia się wspaniała panorama.


Zapomniana droga by adas172002



Untitled by adas172002

Robię postój na złapanie oddechu i foto. Powrót przez Czeczewo, Tokary i Miszewo, gdzie postanawiam zaryzykować po raz drugi i skrócić sobie dojazd do Rębiechowa. Niestety, droga okazuje się ślepa, kończy się w polu. Ale domy w nowym Baninie są na wyciągnięcie ręki, jadę więc dalej po miedzy. Widzę że miedza niknie w podmokłym bagienku, muszę więc skręcić – na szczęście nie ja jeden muszę je omijać, kieruję się po śladach opon ciągnika i objeżdżam bajorko. W końcu osiągam domy w Baninie, okazuje się że trafiłem blisko Marchosa :-) Na pokonanie pola zużywam resztki bidonu, przez chwilę zastanawiam się czy nie odwiedzić Marcina i uzupełnić zapas wody, po namyśle wybieram jazdę wprost do domu. To już blisko, a droga będzie bez niespodzianek. Do domu docieram na przysłowiowych resztkach paliwa. Ale w lodówce czeka zimna Łomża :-)

Wrzeszcz

Piątek, 31 maja 2013 | dodano:31.05.2013Kategoria cargo cycling
Km:28.65Km teren:0.00 Czas:01:23km/h:20.71
Pr. maks.:42.30Temperatura:22.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Szybki kurs po pracy do Baltrade, zjazd Kartuską (w końcu przejechałem ddr spod urzędu miejskiego do Placu Zebrań Ludowych) i Aleją Zwycięstwa do Wrzeszcza. W drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze o sklep nie dla idiotów, powrót Jaśkową Doliną przez Morenę.

Gdynia

Czwartek, 30 maja 2013 | dodano:30.05.2013
Km:64.56Km teren:55.00 Czas:04:02km/h:16.01
Pr. maks.:39.50Temperatura:24.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 5194kcalPodjazdy:808mRower:
Od dawna planowałem wycieczkę lasami do Gdyni, w okolice mostku nad Trasą Kwiatkowskiego. Dzisiejszy dzień był wymarzony do spełnienia tego planu, ciepło a wiatr, choć silny, to w lesie zupełnie nieodczuwalny. Nie znam dobrze tras rowerowych w lasach Witomińskich, więc miejscami trafiłem na strome i na dodatek wybrukowane wiele lat temu podjazdy. Bruk jest nierówny i musiałem trochę podprowadzić na tym odcinku. Za Witominem wybrałem znakowany szlak rowerowy, poprowadzony dobrze utwardzoną leśną drogą, ten odcinek był bardzo przyjemny.


Untitled by adas172002, on Flickr


Widok z kładki nad Trasą Kwiatkowskiego by adas172002, on Flickr

Powrót trochę inaczej, ale nadal nieoptymalnie. Po drodze zahaczyłem o Źródło Marii – trzeba było uzupełnić zapasy w bidonie :-) Na Drodzę Węglowej mijałem się chyba z Olkiem, ale zanim się zorientowałem że to mógł być on byłem już daleko w dole.

Morena

Czwartek, 23 maja 2013 | dodano:23.05.2013Kategoria cargo cycling
Km:10.04Km teren:3.00 Czas:00:33km/h:18.26
Pr. maks.:35.70Temperatura:12.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Na Morenę sprawdzić zaopatrzenie działu z winami w lidlu.

Przyjaźń

Niedziela, 19 maja 2013 | dodano:19.05.2013
Km:34.69Km teren:0.00 Czas:01:46km/h:19.63
Pr. maks.:51.70Temperatura:24.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1568kcalPodjazdy:361mRower:
Popołudniowa, dobrze znan trasa do Przyjaźni. W dwóch miejscach piaskownica nie do przejechania, pierwsza w miejscu gdzie już wcześniej ciężko było przejechać.


Piaskownica by adas172002

Druga na Sulminie, na niebieskim szlaku. Powrót przez Lniska i Czaple.

po rowerowych (sklepach)

Sobota, 18 maja 2013 | dodano:18.05.2013
Km:35.36Km teren:0.00 Czas:01:49km/h:19.46
Pr. maks.:42.30Temperatura:28.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Sprawdziłem wszystkie znane mi sklepy rowerowe, szukając końcówki do rurki od zestawu odpowietrzającego hamulce hayes stroker ryde. Nigdzie nie dostałem, za to prawie wszędzie proponowano mi usługę odpowietrzania :-)

Z powrotem przez Oliwę, Bytowską i Kleszą, Matemblewo i poligon.

Uff, jak gorąco. Końcówka już na oparach w bidonie.

TPK

Sobota, 11 maja 2013 | dodano:11.05.2013
Km:25.63Km teren:0.00 Czas:01:46km/h:14.51
Pr. maks.:38.16Temperatura:16.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1666kcalPodjazdy:480mRower:
Wydawało mi się że będzie upalnie, więc ubrałem się w strój na lato. No i dobrze, chociaż wcale nie było upalnie, raptem 16°. No i pierwszy raz w sezonie pojechałem cubem, już się zupełnie odzwyczaiłem od pozycji na tym rowerze. Jakoś dziwnie, po pierwszym podjeździe rozbolała mnie noga, więc podniosłem siodełko o 1,5 cm — co przyniosło doskonały efekt.


Klesza w przebudowie by adas172002

Ale i tak cały czas było mi jakoś dziwnie ciężko, podjazd na drodze Marnych Mostów ledwo pokonałem. No i na koniec odkryłem przyczynę – cały czas jechałem na hamulcu, podniesione przednie koło nie wykonuje nawet jednego obrotu :-)


#rower podjazd na którym poległem by adas172002

Trzy Rzeki

Czwartek, 2 maja 2013 | dodano:02.05.2013
Km:56.25Km teren:0.00 Czas:02:31km/h:22.35
Pr. maks.:51.70Temperatura:9.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 2500kcalPodjazdy:462mRower:
Zachęcony opisami Turysty wybrałem się na mały rajd asflatami po Kaszubach. Nie wiem czy trasa była optymalna, na pewno można by ją poprawić.
Wyjeżdżam z ponad godzinnym opóźnieniem – planowałem starto 7 rano, pierwszy odcinek - do Rębiechowa - to dobrze mi znana ddr wzdłuż Nowatorów. Dalej razem z blachosmrodami, przez Banino, Miszewo i Przodkowo. Ten odcinek na pewno wymaga dopracowania :-) W Przodkowie mogę w końcu skręcić za rondem w prawo, w drogę w stronę Czeczewa. Na wyjeździe z Przodkowa robię sobie pierwszy postój przy sklepie, na sezamka z jogurtem.
Posilony ruszam dalej w stronę Czeczewa, już wtedy widzę że nie zdążę zrobić całej zaplanowanej trasy. A dodatkowo, garmin się pogubił i jakoś dziwnie zaplanował trasę przejazdu. Na podjeżdzie przed Czeczewem, garmin się zawiesił i musiałem się zatrzymać aby go zresetować. Odcinek do Kłosowa szybko mija (bo jest z górki), dalej skręcam w lewo w luksusowy asfalcik, wijący się w naprawdę malowniczej okolicy. Widoki po drodze niemal jak w górach, to naprawdę najpiękniejszy odcinek tej trasy. Chętnie przejadę go jeszcze raz, może za kilka tygodni gdy zrobi się zielono.
W Trzech Rzekach muszę przerwać zaplanowaną trasę i skręcić w stronę Przodkowa. Powrót przez Pępowo i Rębiechowo, gdzie na przystanku autobusowym robię sobie ostatni postój na sezamki.

TPK

Środa, 1 maja 2013 | dodano:01.05.2013
Km:30.98Km teren:29.00 Czas:01:45km/h:17.70
Pr. maks.:41.40Temperatura:11.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 1391kcalPodjazdy:639mRower:
Było nadspodziewanie zimno. Spodziewałem się że będzie mi gorąco, bo w ciągu dnia na dolnych tarasach Słońce przygrzewało, po południu termometr w Oliwie pokazywał ponad 30° przy gruncie. tymczasem w lesie było miejscami tylko 9°.

Już blisko domu widziałem akcję strażaków — przyjechali ugasić palące się suche trawy przy nasypie kolei.


Strażacy w akcji by adas172002

kategorie bloga

Moje rowery

Nie mam rowerów...

szukaj

archiwum