kolejna sobota
Sobota, 12 grudnia 2009 | dodano:12.12.2009
Km: | 11.82 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 12.23 |
Pr. maks.: | 28.50 | Temperatura: | 0.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 362kcal | Podjazdy: | 107m | Rower: |
Nadszedł kolejny weekend, a ja nie zdobyłem się na wyjazd w ciągu tygodnia. No cóż, do pracy mam 42 km i nie pokonam ich na rowerze. Przynajmniej nie w chwili obecnej :-) Codziennie wstaję gdy na zewnątrz ciemno, o brzasku jadę autem do pracy, gdy wracam jest już ciemno. To mnie zupełnie nie motywuje do jeżdzenia po południu. Nawet w sobotę.
Ale nie dziś - zrobiłem małą rundkę ubrany w nowy softshell i bieliznę, którą kupiłem po przeczytaniu opinii z blogu bikera Bynia. Muszę potwierdzić wszystko co napisał o koszulce, czapka (Bynia ubiera ją pod kask - a ja nie miałem kasku) na zjazdach jednak trochę za cienka, było mi chłodno. Natomiast skarpety - nie mogłem sprawdzić, bo to co miało być rozmiarem 41/43 w rzeczywistości wyglądało jak 36. Czekam na wyjaśnienia od sprzedawcy.
Ale nie dziś - zrobiłem małą rundkę ubrany w nowy softshell i bieliznę, którą kupiłem po przeczytaniu opinii z blogu bikera Bynia. Muszę potwierdzić wszystko co napisał o koszulce, czapka (Bynia ubiera ją pod kask - a ja nie miałem kasku) na zjazdach jednak trochę za cienka, było mi chłodno. Natomiast skarpety - nie mogłem sprawdzić, bo to co miało być rozmiarem 41/43 w rzeczywistości wyglądało jak 36. Czekam na wyjaśnienia od sprzedawcy.