jadę do miasta
Poniedziałek, 29 marca 2010 | dodano:29.03.2010
Km: | 21.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 9.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dziś (prawie) zaraz po pracy mały wyjazd do Wrzeszcza. Prawie, bo kilka drobnych spraw opóźniło start i w efekcie nie udało mi się dojechać przed zamknięciem sklepu. Ale przejażdżka była miła. Ciepło, sucho, wiatr w plecy. W drodze powrotnej zatrzymałem się w wysepce i kupiłem spinkę do łańcucha w starym rowerze. Teraz będzie mi łatwiej utrzymać napęd w czystości.
Następny postój - poczta we Wrzeszczu. Przede mną w kolejce był jakiś gość z dwiema siatkami (tymi niebieskimi z Ikea!) listów do wysłania, makabra. Miałem sporo szczęścia, bo on trafił do jednego okienka a ja do drugiego.
Po wjechaniu na Morenę skręciłem do lidla, aby jeszcze raz ocenić kaski rowerowe z aktualnej promocji. W ubiegły czwartek oglądałem je w innym sklepie, ale jakoś nie przypadły mi wtedy do gustu. Dziś chyba podziałał marketing z forumrowerowe.org, bo zakupiłem ten stalowo - czarny.
Jutro, jeśli chęci i pogodą dopiszą, powtórka trasy.
Następny postój - poczta we Wrzeszczu. Przede mną w kolejce był jakiś gość z dwiema siatkami (tymi niebieskimi z Ikea!) listów do wysłania, makabra. Miałem sporo szczęścia, bo on trafił do jednego okienka a ja do drugiego.
Po wjechaniu na Morenę skręciłem do lidla, aby jeszcze raz ocenić kaski rowerowe z aktualnej promocji. W ubiegły czwartek oglądałem je w innym sklepie, ale jakoś nie przypadły mi wtedy do gustu. Dziś chyba podziałał marketing z forumrowerowe.org, bo zakupiłem ten stalowo - czarny.
Jutro, jeśli chęci i pogodą dopiszą, powtórka trasy.