pętla po Kaszubach: Ząbrsko Górne
Niedziela, 22 sierpnia 2010 | dodano:22.08.2010
Km: | 37.45 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 02:37 | km/h: | 14.31 |
Pr. maks.: | 41.50 | Temperatura: | 26.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 199m | Rower: |
Na mojej pierwszej wycieczce w pedałach SPD nie obyło się bez popisowego upadku na boczek :-)
Trasa rozpoczynała się w Ząbrsku Górnym i wiodła czarnym szlakiem w stronę jeziora Łapińskiego (tam dopiero właczyłem rejestrację w GPS). Jazda w SPD dobrze mi szła aż do większego postoju mniej więcej w połowie planowanej trasy. Tam się chyba za bardzo odprężyłem, gdy ruszyliśmy powstała niejasność co do kierunku jazdy, zwolniłem i zapomniałem o wypięciu nogi - i za chwilę leżałem na boku. No nic, jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz. Potem miałem jeszcze jedną sytuację, i w ostatniej chwili uwolniłem nogę i podparłem się - całe szczęście, bo była by kąpiel w błocie.
Od tej wywrotki rejestracja trasy jest podzielona na dwie części.
<iframe width='465' height='548' frameborder='0' src='http://connect.garmin.com:80/activity/embed/45666716'></iframe>
<iframe width='465' height='548' frameborder='0' src='http://connect.garmin.com:80/activity/embed/45666724'></iframe>
Trasa rozpoczynała się w Ząbrsku Górnym i wiodła czarnym szlakiem w stronę jeziora Łapińskiego (tam dopiero właczyłem rejestrację w GPS). Jazda w SPD dobrze mi szła aż do większego postoju mniej więcej w połowie planowanej trasy. Tam się chyba za bardzo odprężyłem, gdy ruszyliśmy powstała niejasność co do kierunku jazdy, zwolniłem i zapomniałem o wypięciu nogi - i za chwilę leżałem na boku. No nic, jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz. Potem miałem jeszcze jedną sytuację, i w ostatniej chwili uwolniłem nogę i podparłem się - całe szczęście, bo była by kąpiel w błocie.
Od tej wywrotki rejestracja trasy jest podzielona na dwie części.
<iframe width='465' height='548' frameborder='0' src='http://connect.garmin.com:80/activity/embed/45666716'></iframe>
<iframe width='465' height='548' frameborder='0' src='http://connect.garmin.com:80/activity/embed/45666724'></iframe>
komentarze
No tak miękki upadek w SPD to ważna rzecz :-) Ja miałem pierwszy niestety łokciem prosto na asfalt. Wkrótce będziesz się wypinał odruchowo- będzie to tak naturalne, że nawet nie będziesz tego zauważał :-) Pozdrower
marchos - 21:54 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj
Ładna pętelka.
Nic Ci się nie stało podczas upadku na boczek? Szkoda, że nie można sobie wybrać miejsca na pierwszą glebę w spd:) Na szczęście ja miałem miękkie lądowanie. sirmicho - 18:11 niedziela, 22 sierpnia 2010 | linkuj
Komentuj
Nic Ci się nie stało podczas upadku na boczek? Szkoda, że nie można sobie wybrać miejsca na pierwszą glebę w spd:) Na szczęście ja miałem miękkie lądowanie. sirmicho - 18:11 niedziela, 22 sierpnia 2010 | linkuj