dziennik spraw około-rowerowychblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl button 2015 stats bikestats.pl button 2014 stats bikestats.pl button 2013 stats bikestats.pl button 2012 stats bikestats.pl button 2011 stats bikestats.pl button 2010 stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adas172002.bikestats.pl

linki

pierwszomajowa pętla

Wtorek, 1 maja 2012 | dodano:01.05.2012
Km:182.72Km teren:0.00 Czas:07:37km/h:23.99
Pr. maks.:46.00Temperatura: HRmax:166( 93%)HRavg131( 73%)
Kalorie: 9999kcalPodjazdy:mRower:
Turysta zorganizował pierwszomajową wycieczkę, trasa z Gdańska przez Sobieszewo i Mikoszewo do Krynicy Morskiej, nawrotka i w stronę Tczewa przez Nowy Dwór Gdański i Nowy Staw. Powrot do Gdańska czerwonym szlakiem rowerowym. Zapis śladu nie uwzględnia dojazdu i powrotu do domu.



Rano zjechałem sobie do mostu Krowiego, gdzie miałem spotkać się z resztą, która jechała z Osowej. Oczekiwanie umiliłem sobie foceniem poranka nad Motławą.



Potem już nie miałem za dużo możliwości na używanie aparatu. Panowie mają tempo w granicach 30 km/h, jak z taką szybkością jeżdżę z wiatrem i w porywach :-) Dodatkowo rower miał małe kłopoty techniczne — nie mogłem normalnie wrzucić blatu, a w trakcie coś zdezaktywowało mi najmniejszą zębatkę w kasecie. Muszę go wymyć, nasmarować i wyregulować.

Szybkie tempo zaczęło mi przeszkadzać przy dojeździe do Kątów Rybackich, więc się zeźliłem i po prostu zatrzymałem. Droga dalej jest mocno uczęszczana przez samochody, a ponieważ nie ma pobocza i nie jest szeroka, jazda nią nie była zbyt bezpieczna. Co chwila jakieś auto albo wyprzedzało nas w niebezpiecznie małej odległości, albo zajeżdżało drogę chowając się przez nadjeżdżającymi samochodami z przeciwka.

No ale ostatecznie dotarliśmy do Krynicy Morskiej, sesja zdjęciowa przy pomniku jakiegoś rybaka, rundka na pomoście w porcie i na obiadek — zjadłem pysznego łososia z grilla.

Przy obiedzie powstał pomysł aby jechać dalej aż do granicy, ale miał za małe poparcie i postanowiliśmy trzymać się pierwotnego planu wycieczki. Jeszcze sprawdziliśmy jak wygląda plaża od strony morza i w drogę powrotną. W Sztutowie odbijamy w lewo, a ja mam wątpliwości czy nie pojechać prosto. Ale skręcam. Pojechałem na tą wycieczkę z myślą że pokonam siebie i ustanowią nową życiówkę. Cel udało się wypełnić, ale w ostatecznym rozrachunku nie jestem satysfakcjonowany. Ale nie uprzedzajmy faktów…

Droga ze Sztutowa była miłą odmianą, mały ruch i wiatr który nie przeszkadzał. Ale niestety droga łączy się z dużo bardziej uczęszczaną trasą 502, z której musimy szybko uciekać bo jazda nią była jeszcze większą ruletką niż droga na Mierzeję. Odbijamy w lewo w urokliwej wsi Tujsk i nadkładając drogi docieramy do Nowego Dworu Gdańskiego. Za Tujskiem wiatr przeszkadza, niestety prognoza sprawdziła się. Na tym odcinku mam kolejny kryzys i zastanawiam się czy nie pojechać do Elbląga na PKP. Ale ostatecznie jadę dalej, po uzupełnieniu zapasu płynów wraca energia, a że dodatkowo odcinek aż do samego Tczewa jest z wiatrem, jedziemy szybko i przyjemnie. Średnia na moim liczniku osiąga rekordową wartość 25,1 km/h! To budujące, bo startowałem z poziomu c. 22 km/h.

Most lisewski w Tczewie można przejechać, chociaż oficjalnie jest tam zakaz ruchu, nawet pieszego. Po zmianie kierunku jazdy na N zaczyna się walka z wiatrem, który skutecznie spowalnia nas nawet poniżej 20 km/h. Szybko też uciekają siły, mimo długiego postoju postanawiam się wycofać i zrejterować na PKP. Jadę do Pszczółek, to dla mnie koniec trasy. Żałuję że nie wykrzesałem z siebie więcej woli walki z tym wiatrem, pewnie jakoś bym dojechał. Ale z drugiej strony na pewno nie była to przyjemność, a ostatecznie dobrze spędzony czas to mój cel, nie statystyki. Po doliczeniu dojazdu i powrotu do domu i tak mam nową życiówkę.

komentarze
Adam - gratulacje! Na rowerze nie jest ważne ile się przejedzie tylko jak spędzi czas :-) Żałuję, że nie mogłem z Wami jechać...
Magic
- 22:10 środa, 2 maja 2012 | linkuj
Serdeczne gratulacje :)
Pozdrawiam :)
emonika
- 20:13 środa, 2 maja 2012 | linkuj
Dziękuję wszystkim za gratki! Rower już wymyty i nasmarowany, jutro jeszcze mała regulacja — to nowa linka od przerzutki się wyciągnęła i przeszkadzała.
adas172002
- 17:05 środa, 2 maja 2012 | linkuj
gratulacje, to była kolejna rowerowa depresja :)Musisz Cubem się wybrać droga będzie przyjemniejsza
aniathema
- 15:57 środa, 2 maja 2012 | linkuj
Gratuluję życiówki. Dzięki za towarzystwo.
sirmicho
- 07:24 środa, 2 maja 2012 | linkuj
Gratuluję życiówki. Następnym razem będzie jeszcze lepiej .... tylko zabierz sprawny rower ;-P
marchos
- 22:19 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj
Gratulacje za dystans!!!
Nefre
- 21:35 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Nie mam rowerów...

szukaj

archiwum