w stronę Otomina
Piątek, 28 maja 2010 | dodano:28.05.2010
| Km: | 13.27 | Km teren: | 7.00 | Czas: | 00:53 | km/h: | 15.02 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 16.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 110m | Rower: | |||
Chciałem okrążyć jezioro Otomińskie, ale straciłem za dużo czasu na przedzieranie się do Otomina. Zielony szlak potrzebuje odnowienia oznakowania na przecince, a może źle wybrałem kierunek jazdy, dość że w końcu znalazłem się w jakimś środku wycinki w lesie. Przedzieranie się do cywilizacji zabrał mi czas, którego potem zabrakło na pętlę wokół jeziora Otomińskiego.
pętla wokół jeziora Raduńskiego
Sobota, 22 maja 2010 | dodano:22.05.2010
| Km: | 42.18 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 18.75 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 26.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | 1134kcal | Podjazdy: | 244m | Rower: | |||
Dziś udało mi się wyrwać na Kaszuby. Razem z ekipą z RwM zrobiliśmy pętlę wokół jezior Raduńskich, start z Chmielna. Pogoda - lepszej nie można sobie wymarzyć, to chyba pierwszy taki ciepły weekend w maju. Zupełnie inaczej niż na południu. Trasa w większości po drogach asfaltowych, o małym natężeniu ruchu.
wzdłuż kanału Raduni
Środa, 19 maja 2010 | dodano:19.05.2010
| Km: | 15.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:04 | km/h: | 14.49 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 16.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | 416kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
Trasa na koronie wału wzdłuż kanału Raduni spodobała mi się. Albo często serwisuję auto :-) Każda okazja jest dobra aby się trochę poruszać. Gdy wychodziłem świeciło piękne Słońce, ale około 18. niebo zasnuło się chmurami. Ta drobna niedogodność nie zepsuła mi jednak przyjemności przejażdzki rowerem.
do Sopot
Niedziela, 16 maja 2010 | dodano:16.05.2010
| Km: | 45.76 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:40 | km/h: | 17.16 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 229m | Rower: | |||
Po przedpołudniu spędzonym z synkiem postanowiłem trochę pokręcić. Szwedzką groblą zjechałem sobie do Oliwy, dalej pojechałem ścieżkami nad morze. Przy brzegu dużo rowerzystów i rolkarzy, w Sopocie przy molo trafiłem na przyjemny koncercik jazzowy - w sam raz na kwadrans odpoczynku. Z powrotem początkowo chciałem jechać przez Wrzeszcz i Morenę, ale musiałem wydłużyć trasę - oddział Aliorbanku we Wrzeszczu nie ma wpłatomatu. Niestety, przy węźle Hucisko też. No trudno, wyszło trochę km więcej.
bez celu
Niedziela, 9 maja 2010 | dodano:09.05.2010
| Km: | 18.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 14.59 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | 725kcal | Podjazdy: | 395m | Rower: | |||
na grób Ojca
Sobota, 8 maja 2010 | dodano:08.05.2010
| Km: | 12.88 | Km teren: | 12.88 | Czas: | 01:03 | km/h: | 12.27 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | 601kcal | Podjazdy: | 250m | Rower: | |||
Poza wyjazdem na cmentarz Łostowicki, o którym właściwie nie ma co pisać, byłem też na targach NordBike. Chała i strata czasu. Trzech (tak, 3!) wystawców z rowerami, z czego dwaj prezentowali sprzęt niszowy (rowery wojskowe swissbike i rowery "poziomki"), a trzeci był gorszy niż dowolny sklep rowerowy.
Góra Donas
Sobota, 1 maja 2010 | dodano:01.05.2010
| Km: | 52.00 | Km teren: | 52.00 | Czas: | 03:53 | km/h: | 13.39 |
| Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 17.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 502m | Rower: | |||
Dzień wcześniej zastanawiałem się którą trasę obrać: większą pętlę przez Kolbudy czy mniejszą w stronę Gdyni. Nazajutrz rano obrałem kurs na Gdynię, celem była góra Donas. Drogę w stronę Gdyni postanowiłem przebyć żoltym szlakiem, którego jeszcze nie miałem możliwości przejechać aż do końca. Nie wiedziałem że jest tak bogaty w podjazdy i zjazdy :-)




na górze najgorszego "podjazdu"© adas

efekt WOW!© adas

na szlaku© adas
na zakupy
Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | dodano:26.04.2010
| Km: | 10.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 10.00 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 16.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
Szybka wyprawa rowerem na Morenę. Nic szczególnego się nie wydarzyło po drodze, naprawdę :-)
wycieczka krajoznawcza na Matarnię
Sobota, 24 kwietnia 2010 | dodano:24.04.2010
| Km: | 24.00 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 9.60 |
| Pr. maks.: | 22.70 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 89m | Rower: | |||
Dziś coś nowego: wycieczka w stylu turystyczno - krajoznawczym, w poszukiwaniu kamieni granicznych z początku XX stulecia. Miejsce akcji: Matarnia, start: z parku oliwskiego. Po raz pierwszy miałem okazję przetestować nowy odbiornik garmin 60CSx, na razie mam mieszane uczucia - chyba powinienem dać sobie więcej czasu na zaznajomienie się z jego możliwościami i obsługą. Na dziś stanowczo za dużo czasu zajęło mi porządkowanie zapisów tras zarejestrowanych przez GPS. Jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem jakości i dokładności tego odbiornika. Muszę też zgłębić temat map - i nie chcę inwestować w mapę topo PL. Garmin słynie z bogatej oferty darmowych map i wspaniałej społeczności użytkowników - na początek to musi mi wystarczyć.
<iframe width='465' height='548' frameborder='0' src='http://connect.garmin.com:80/activity/embed/31110992'></iframe>
<iframe width='465' height='548' frameborder='0' src='http://connect.garmin.com:80/activity/embed/31110992'></iframe>
po lasach oliwskich
Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano:18.04.2010
| Km: | 18.00 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 01:24 | km/h: | 12.86 |
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | 431kcal | Podjazdy: | m | Rower: | |||
Dziś chciałem pojeżdzić po TPK razem z ekipą z RwM, ale coś nam nie wyszło spotkanie pod krzyżem. Do miejsca zbiórki - ul. Abrahama - zjechałem sobie nasypem po rozebranej trasie kolejowej. Tempo raczej spacerowe, wydawał mi się że mam sporo czasu, pod koniec zorientowałem się że czas się kończy i musiałem trochę przycisnąć. A więc pod krzyżem byłem minutę po 11, nikogo pod krzyżem. Czekałem kwadrans akademicki, potem zjechałem w dół ulicy, sprawdzając czy przypadkiem nie ma drugiego krzyża. Znalazłem tylko półksiężyc.
Więc zawróciłem i skręciłem w lasy oliwskie. Po drodze zauważyłem że postój pod krzyżem spowodował przerwę w rejestracji trasy przez trekbuddy. To dlatego dane tego wpisu są orientacyjne. Dalej w kierunku Matarnii, gdzie przerzuciłem się na zielony szlak i dalej już do domu.
Trzeba pomyśleć o zmianie zestawu ciuchów na rower. Zgrzałem się przy podjazdach.
Więc zawróciłem i skręciłem w lasy oliwskie. Po drodze zauważyłem że postój pod krzyżem spowodował przerwę w rejestracji trasy przez trekbuddy. To dlatego dane tego wpisu są orientacyjne. Dalej w kierunku Matarnii, gdzie przerzuciłem się na zielony szlak i dalej już do domu.
Trzeba pomyśleć o zmianie zestawu ciuchów na rower. Zgrzałem się przy podjazdach.


